Zagórze Śląskie znane z tamy oraz Jeziora Bystrzyckiego sprawiło odwiedzającym niespodziankę, osoby które wybrały się w ostatnich dniach do Zagórza mogły zobaczyć jedynie dno jeziora oraz „skarby” które zostały odkryte po spuszczeniu wody.
Obraz istnie apokaliptyczny, na szczęście to tylko przejściowy widok. Wysuszone jezioro, i rzeczy o których istniu nie mieliśmy pojęcia, łodzie, pozostałości po budynkach oraz śmieci – właśnie to można obecnie znaleźć wyruszając na wycieczke wzdłuż jeziora. Jednak złe dobrego początki, planowany jest remont tamy, miejmy nadzieję że również dno zbiornika zostanie wysprzątane, a to na pewno zmieni wygląd Jeziora Bystrzyckiego i turyści będą mogli cieszyć się wypoczynkiem w pięknym miejscu. Co prawda podczas majówki można zapomnieć o rowerach wodnych czy kajkach. Turyści na pewno przez wiele tygodni nie będą mieli szansy na wypoczynek nad wodą.
Oburzeni takim działaniem są wędkarze, którzy od 9 lat systematycznie zarybiali jezioro. Stracili większość ryb.
Od końca marca trwały zrzuty wody, które szczególnie nasiliły się 1 kwietnia. Tak wówczas informowało świdnickie starostwo: W związku z prowadzoną procedurą w/s wydania nowego pozwolenia wodnoprawnego dla celów poboru wody ze zbiornika Lubachów oraz planowanym remontem zapory nastąpi kontrolowany zrzut wody ze zbiornika. Zrzut odbędzie się 1 kwietnia od godz. 11 do 13 w dwóch etapach. Od godz. 11 do godz. 12 wielkość zrzutu wyniesie 30m3/s, natomiast od godz. 12 do 13 wyniesie 40m3/s. W trakcie zrzutu prowadzona będzie obserwacja stanu i zachowań wody w korycie.